Emigracja do Wielkiej Brytanii daje nam pewną mniej oczywistą korzyść - szerokie możliwości spędzania wakacji. Nie tylko dzięki zarobkom, ale i dzięki znakomitej siatce połączeń lotniczcyh i morskich i rozbudowanemu seketorowi branży turystycznej, o ugruntowanej renomie i tradcyji.
Korzystajmy więc!
Wakacje w Polsce mogą być wcale atrakcyjną opcją na letni wypoczynek. Można nieźle zjeść, wciąż przystępnie cenowo i podobnie się napić. Nasze plaże wyróżniają się w Europie. Istnieją pewne ograniczenia, zwłaszcza dla kogoś kto nawykł np. do bardziej urozmaiconej kuchni, komu nie pasuje, że nie ma się gdzie załatwić jeśli nie posiada gotówki; dają w kość ceny biletów na statki. Jednak plusy chyba przeważają.
Podróż lotnicza z przesiadką wcale nie musi być być uciążliwa. Trwa trochę dłużej, bywa nawet, że trzeba się przespać na lotnisku. Jednak oszczędność pieniędzy, zwłaszcza w "wysokim sezonie" możę być dramatyczna. Wiele zależy jednka od tego gdzie się przesiadamy. A transfer przez szwedzką Arlandę/Sztokholm, to wręcz przyjemność.
Jedna z łatwiejszych opcji wczasowych, tak z UK, jak i lecąc, czy jadąc np. z Polski, to wynajęcie domku na południu Europy. Można sporo zaoszczędzić, być niezależnym, ale wypocząć w znakomitym otoczeniu i z gwarantowaną pogodą. Taką możliwość dają np. wczasy na Costa Blanca.
Czyli opowieść o znakomitej opcji wypoczynku na jednej mniejszych, ale łatwo osiągalnych greckich wysp. Przy okazji znów o tym, jak sobie organizować wypoczynek samemu - bez udziału wielkich touroperatorów - przystępnie, elastycznie, ale na pewno udanie.
Korzystajmy więc!
Sikający w morzu
Lotnisko modelowe
Plusy wakacyjne
A macie tu Milo Kleftis?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz