Blog emigracyjny

sobota, 2 listopada 2013

Wszyscy startujemy równo

Anglia rozpoczyna się o godzinie dziewiątej. Wtedy ludzie zaczynają pracę w biurach, a dzieci rozpoczynają lekcje w szkole. Są wyjątki - to ci, którzy robią coś wcześniej, aby inni mogli zacząć o dziewiątej.

Wszyscy startujemy równo. Wszyscy co rano znajdujemy się w tym samym bałaganie. Korki na drogach to rzecz normalna, codzienność. Na drogach miejskich, na autostradach. Bo wszyscy odpalamy fury między ósmą, a dziewiątą. Komunikaty radiowe dotyczące sytuacji na drogach o tej porze można by nagrać i odtwarzać codziennie. Bo codziennie w tych samych miejscach jest korek.

Ciut lepiej bywa w poniedziałki. Nie wszyscy jeszcze doszli do siebie... Praca w Wielkiej Brytanii nie może być za ciężka dla Brytyjczyków.

Późnym popołudniem sytuacja jest rozciągnieta w czasie. Szkoły kończą naukę trzecia, po trzeciej. Ponieważ pod nimi najczęściej nie ma wystarczająych parkingów, bywa też, że umiejscowione są przy ślepych ulicach, na drogach dojazdowych organizuje się korek.


Anglia zamyka się ostatecznie o godzinie piątej. Sklepy, poza hipermarketami i spożywką, również. Nawet poczta.
Korek trwa dalej.
 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz